Powszechnie wiadomo, że Brexit będzie stanowić poważne wyzwanie dla brytyjskiego handlu międzynarodowego, niezależnie od tego, czy przed końcem okresu przejściowego dojdziemy do umowy o wolnym handlu z UE. To samo w sobie wydaje się coraz bardziej odległą możliwością, gdy obie strony grają ostro, a rząd Wielkiej Brytanii grozi bezprecedensową groźbą złamania prawa międzynarodowego.

Jedna zmiana po Brexicie w handlu międzynarodowym powodująca kołatanie serca w niektórych firmach to taka, o której być może nie słyszałeś lub nie uważasz jej za realne zagrożenie – Reguły pochodzenia.

Jakie są reguły pochodzenia?

Pomyśl o pochodzeniu jako o narodowości „gospodarczej” swoich towarów. Jest to ich paszport do sposobu, w jaki są traktowane w handlu międzynarodowym pod względem ceł, standardów i zgodności z odpowiednimi umowami handlowymi. W związku z tym pochodzenie może mieć głęboki wpływ na rentowność Twojego produktu.

Czy pochodzenie nie jest oczywiste?

W dzisiejszych czasach skomplikowanych łańcuchów dostaw określenie pochodzenia produktu może być trudne. Nie jest to miejsce, z którego towary końcowe są wysyłane, ani nawet miejsce, w którym są produkowane, należy brać pod uwagę pochodzenie składników składających się na produkt końcowy oraz pracę wykonaną w kraju deklarującym pochodzenie. Wiele produktów składa się z surowców i komponentów pochodzących z kilku krajów. 

Reguły pochodzenia uwzględniają wszystkie te czynniki w celu opracowania ram podejmowania decyzji między krajami lub blokami gospodarczymi będącymi stronami umowy handlowej, zwanej preferencyjnymi regułami pochodzenia. 

W przypadku braku umowy o wolnym handlu Światowa Organizacja Handlu (WTO) ma wytyczne dla krajów, których należy przestrzegać, oraz wspólne stawki celne, znane jako niepreferencyjne reguły pochodzenia. 

Jakie jest wyzwanie po Brexicie?

Jako członek UE byliśmy stroną jej umów o wolnym handlu z wieloma innymi krajami i paktami gospodarczymi na całym świecie. Teraz oficjalnie opuściliśmy UE, kiedy obecny okres przejściowy kończy się 31st W grudniu tego roku będziemy handlować zgodnie z niepreferencyjnymi regułami pochodzenia w ramach porozumień WTO, chyba że rząd będzie w stanie zawrzeć umowy o wolnym handlu nie tylko z samą UE, ale także z krajami spoza UE na całym świecie. 

Tyle było szeroko omawiane w prasie i wiadomościach telewizyjnych. Nie wspomniano jednak, że tak czy inaczej reguły pochodzenia będą miały potencjalnie niszczycielski wpływ, jeśli chodzi o potwierdzenie, że produkt jest brytyjski. Szacuje się, że koszty związane z administracją i przestrzeganiem przepisów mogą wynosić od 4 do 15% dobrej wartości. W rzeczywistości jest to ukryty obowiązek.

W UE wszelkie materiały lub komponenty pochodzące z innego kraju UE są klasyfikowane jako „krajowe”. W efekcie oznacza to, że jeśli produkt ma 70% komponentów pochodzących na przykład z Francji lub Niemiec, a następnie jest montowany w Wielkiej Brytanii, ma on pochodzenie unijne w oczach innych krajów UE i wszystkich innych krajów, w których UE prowadzi działalność handlową umowa. W związku z tym kwalifikuje się do taryf preferencyjnych.

Poza UE zazwyczaj umowy o wolnym handlu wymagają co najmniej 50% treści lokalnych w celu nadania pochodzenia. W powyższym przykładzie produkt nie kwalifikowałby się zatem jako brytyjski, co oznacza, że ​​podlegałby niepreferencyjnym zasadom i taryfom WTO.

Jak duży to problem?

Jest to problem, który może mieć wpływ na wiele branż w Wielkiej Brytanii, jak pokazano w poniższej tabeli. Komputery, metale samochodowe to ważne przykłady, w których komponenty zewnętrzne szacuje się na ponad 50% całości.

Mike Hawes, dyrektor naczelny Stowarzyszenia Producentów i Przedsiębiorców Motoryzacyjnych, przedstawił niedawno dowody przed Komisją ds. Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej. Powiedział, że przeciętny samochód wyprodukowany w Wielkiej Brytanii używa części krajowych w „20-25%”. „Przejście z miejsca, w którym obecnie jesteśmy… do 60 proc. zajmie wiele lat. Niekoniecznie istnieje taka możliwość w Wielkiej Brytanii” 

Nawet dla tych firm, które mają mniej zagranicznych komponentów i gdzie pochodzenie można zdefiniować jako brytyjskie, pojawiają się poważne wyzwania. Obecnie około 135,000 XNUMX firm w Wielkiej Brytanii TYLKO eksportują do UE i nie mają doświadczenia w zakresie reguł pochodzenia. Nagle będą musieli ponieść znaczne koszty przestrzegania przepisów w zakresie administracyjnym, prawnym i kontrolnym w celu udowodnienia brytyjskiego pochodzenia, nie wspominając o potencjalnych zakłóceniach w dostawach międzynarodowych podczas przeprowadzania kontroli celnych.

Czy istnieje rozwiązanie?

Utrzymanie obecnego status quo w zakresie pochodzenia wymagałoby od rządu zawarcia umowy o wolnym handlu z UE, która pozwala materiałom i komponentom UE zaliczać się do brytyjskiego pochodzenia, tak jak ma to miejsce obecnie. 

Ponadto musielibyśmy powielać umowy handlowe UE z innymi krajami na dokładnie tych samych warunkach, aby towary unijne były traktowane jako brytyjskie. 

Istnieje wiele przeszkód w osiągnięciu tego celu i nie ma żadnej pewności, że uda się to osiągnąć. Przed nami trudne negocjacje, a czasu jest mało, jeśli nie ma to znacząco wpłynąć na brytyjski handel międzynarodowy. 

Czytaj więcej: Wielka Brytania będzie przestrzegać zasad dotacji WTO

Jeśli chodzi o dodatkowe koszty, wydaje się, że nie ma na to sposobu. Umowy o wolnym handlu zazwyczaj stawiają wysoką poprzeczkę dla udowodnienia pochodzenia w celu skorzystania z taryf preferencyjnych. Po Brexicie będziemy musieli po prostu przyzwyczaić się do bardziej biurokratycznego świata handlu międzynarodowego!

Informacje o eksporcie Go:

Go Exporting to specjalistyczna firma konsultingowa zajmująca się eksportem, która wprowadza firmy takie jak Twoja na nowe rynki międzynarodowe. W związku z tym naszą misją jest informowanie eksporterów o wyzwaniach, jakie przyniesie Brexit, oraz świadczenie usług wsparcia, które pomogą im w podróży. 

Niezależnie od tego, czy masz jedno pytanie, czy szukasz pełnego audytu Brexitu, oferujemy opłacalne elastyczne wsparcie.

Aby uzyskać więcej informacji, zadzwoń pod numer +44 (0)800 689 1423; e-mail info@goexporting.com