Kiedy Theresa May spotkała się z premierem Chin Li Keqiang w styczniu tego roku, wszystkie doniesienia sugerują, że spotkanie było wielkim sukcesem. Oczekuje się, że te dwa narody podpisały umowy o wartości około 9 miliardów funtów, które omawiały przyszłe możliwości handlowe i inwestycyjne między Chinami a Wielką Brytanią.

Rzeczywiście, weszła w nową „złotą erę” stosunków handlowych, wymyśloną i nazwaną przez byłego premiera Davida Camerona.

Później w tym samym roku na szczycie Azja-Europa w Brukseli pan Li posunął się nawet do stwierdzenia w odniesieniu do maja, że ​​„Pana wizyta w Chinach w styczniu była wielkim sukcesem. Cieszymy się tą złotą erą i rozpoczynamy erę diamentów”.

Odłóżmy więc na bok frazesy i ciepłe słowa, jak ważny jest rynek chiński dla Wielkiej Brytanii? I wzajemnie?

Cóż, Chiny są piątym co do wielkości rynkiem eksportowym Wielkiej Brytanii (według kraju), a azjatycka potęga wydała w zeszłym roku ponad 22 miliardy funtów na brytyjskie towary i usługi. Tymczasem import z Chin był wart ponad 45 miliardów funtów według danych Urzędu Statystyk Narodowych.

Z pewnością ogromny deficyt handlowy, ale niezwykle ważny rynek dla brytyjskiego establishmentu i przedsiębiorstw, które rozwijają się w miarę, jak nabiera kształtów świat biznesu po Brexicie.

A sprawy zmierzają we właściwym kierunku. Brytyjski eksport do Chin wzrósł od 65 roku o prawie 2010%, pomimo pewnej stagnacji w ostatnich dwóch latach.

Jeśli Chiny znajdują się na liście eksportowej Twojej firmy, przed wejściem na rynek należy rozważyć kilka kwestii. Chiny mogą być rzeczywiście największym rynkiem e-commerce na świecie, ale to nie znaczy, że samo przeniesienie jakiegoś produktu do kraju sprawi, że Twoja firma zarobi fortunę.

Oto pięć uwag.

Chiny to nie tylko jeden rynek

Często występują ogromne różnice regionalne zarówno w priorytetach biznesu, jak i władz lokalnych w Chinach, a także w trendach, zwyczajach i tradycjach konsumenckich. Tak więc podejście „jeden rozmiar będzie pasował do wszystkich” jest bardziej prawdopodobne, że będzie kosztować Cię pieniądze niż przynosić zysk.

Bardziej zindywidualizowane i bardziej rozłożone podejście może zatem zapewnić lepsze wyniki, jeśli najpierw zmierzy się z jednym miastem lub regionem, zanim wyjdzie na zewnątrz z udanej bazy.

Istnieją dwie wersje chińskiej waluty

Kluczowe dla eksportu, Chiny mają dwie wersje swojej waluty z podziałem użycia między transakcje krajowe i handel międzynarodowy. CNY jest używany lokalnie i jest zarządzany przez Ludowy Bank Chin, podczas gdy CNH, używany w handlu międzynarodowym, jest swobodnie zbywalny, a jego wartość może się różnić.

Eksporterzy mogą w niektórych przypadkach stracić nawet dwa lub trzy procent wartości sprzedaży, więc warto rozważyć, czy zastosować zakaz zamiast pośrednika walutowego do obsługi kursów walutowych przed rozpoczęciem działalności eksportowej w kraju.

Docenienie wrażliwości kulturowej zajdzie daleko

Oprócz różnic w kulturze, tradycjach i religiach ogółu ludności, istnieją również silne tradycje kulturowe związane z prowadzeniem interesów w Chinach.

Dotyczy to zwłaszcza spotkań biznesowych, podczas których spotykają się z potencjalnymi partnerami, dystrybutorami czy hurtowniami. Możesz spodziewać się wina i kolacji, ale zrozumienie decorum będzie długą drogą do nawiązania długotrwałych relacji międzybiznesowych. Na przykład, zgodnie z tradycją gospodarz wznosi trzy tosty, zanim gość będzie mógł wznieść jeden z nich.

Otrzymanie wprowadzenia również zajmie dużo czasu

Oczywiście dotyczy to każdego przedsięwzięcia eksportowego, ale zwłaszcza ze względu na odległość i różnice kulturowe między Europą a Azją, zapoznanie się może naprawdę pomóc w uzyskaniu dostępu do pożądanych rynków, spotkaniach z krytycznymi nabywcami i zdobyciu zaufania do kraju jako zaufany dostawca, sprzedawca lub producent.

Dyrektor generalny Brandauer, Rowan Crozier, powiedział: „Nasze podejście polegało na rozwijaniu relacji z klientami z Wielkiej Brytanii i Europy, którzy mają ślad na Dalekim Wschodzie. Gdy poznają Cię i, co ważniejsze, zaufają Ci jako partnerowi technologicznemu, pojawią się możliwości”.

Brytyjskie produkty cieszą się dużym zainteresowaniem

Etykieta „Made in Britain” naprawdę niesie za sobą powagę w Chinach zarówno dla konsumentów, jak i przedsiębiorstw. Wzbudza zaufanie w biznesie i świadczy o jakości i niezawodności w oczach konsumentów, zwłaszcza w przypadku markowych towarów, zapachów i odzieży – nawet dla niemowląt.

Czytaj więcej: „Brand Britain” pomaga pobudzić handel międzynarodowy, ponieważ 46% brytyjskich MŚP twierdzi, że Brexit niepewnie nie osłabia apetytu na eksport

Tylko Niemcy i Holandia eksportują więcej do Chin w UE niż Wielka Brytania, więc popyt jest wysoki, ale z pewnością istnieje możliwość wzrostu.

-

Jeśli Twoja firma postawiła na Chiny w ramach swojej przyszłej strategii eksportowej lub rozpoczęłaś już działalność w tym kraju i potrzebujesz dodatkowego specjalistycznego wsparcia, dowiedz się, jak nasza doradztwo eksportowe może pomóc już dziś inicjować wzrost eksportu.