Znajdź dystrybutorzy międzynarodowi dzięki PartnerTrack i ekspansji na nowe rynki.

Gospodarz Dragons' Den Evan Davis opowiada o biznesie i Brexicie

Prezenter Dragons' Den i ekonomista Evan Davis mówi, że nikt tak naprawdę nie wie, w jakim kierunku pójdzie biznes po Brexicie, a wielu wciąż czeka, aby zobaczyć, co tak naprawdę oznacza Brexit.

W wywiadzie radiowym z NewstalkZB z siedzibą w Nowej Zelandii, Davis wypowiadał się obszernie na temat niepewności biznesowej w Wielkiej Brytanii po Brexicie.

Słynny prezenter i gospodarz programu inwestycyjnego Dragons' Den, głównie startupów i MŚP, pierwsze pytanie zadano Davisowi; „Czy Wielka Brytania jest krajem przedsiębiorczości”?

„Prawdopodobnie za mało. Wydaje się, że nie radzimy sobie tak dobrze, jeśli chodzi o budowanie tych biznesów o wartości do 100 miliardów funtów. Tworzymy świetne biznesy, które potem zostają sprzedane.

„Wydaje się, że jest jakaś luka, w której walczymy o zbudowanie giganta.

„Ale powiem to. Londyn jest teraz postrzegany jako centrum wielu działań przedsiębiorczych, szczególnie wokół FinTech, ponieważ mamy finanse. To świetne miejsce do robienia interesów.

Biznes po Brexicie

„Nikt nie wie, jak daleko i w jakim kierunku (biznes) się zmieni.

„Dobrą wiadomością dla przedsiębiorców z Brexitem jest to, że Wielka Brytania może stać się bardziej zwinna. Możemy zmienić nasze zasady dotyczące testowania samochodów bez kierowcy i wielu innych rzeczy.

„Zła wiadomość dotyczyłaby migracji. Stopień, w jakim Brexit stanowił głosowanie przeciwko polityce łatwego przychodzenia i odchodzenia. Jeśli firmy próbują zebrać grupę międzynarodowych pracowników, może to stanowić problem.

Czytaj więcej: Brytyjskie MŚP planują zwiększyć europejski eksport pomimo Brexitu

„I oczywiście wszyscy wiemy, że psychologia biznesu jest ważna. Niektórzy Europejczycy mają wrażenie, że „nie jesteśmy mile widziani”. To coś w rodzaju instynktownej rzeczy, wyprzedzającej racjonalną rzecz.

„Ale wszyscy nie możemy się doczekać, aby zobaczyć, co tak naprawdę oznacza Brexit!

„To, co się wydarzyło, to fakt, że napotkaliśmy sporo trudnych problemów, w tym problem granicy z Irlandią.

„Wielka Brytania głosowała za tym, aby być bardziej narodem i ustanowiła własne prawa do ustanawiania własnych przepisów dotyczących produktów, taryf i podatków oraz braku granic, ale jednocześnie zdecydowaliśmy, że absolutnie nie chcemy granicy (w Irlandii ).

„Nie jesteśmy bliżej rozwiązania zagadki.

„Poglądy rządu brytyjskiego i argumentu Brexiteer były takie, że zróbmy to (wyjdźmy i zabezpieczmy umowy handlowe).”

Davis podsumował, zauważając, że bez względu na to, ile jagnięciny i wina można by handlować między Nową Zelandią a Wielką Brytanią, nie uwzględniłoby to potencjalnej utraty handlu z UE.

„Z jakiegoś powodu wydaje się, że dużo więcej handlujesz z bliskimi…”

Posłuchaj pełnego wywiadu poniżej.

Czytaj więcej

Brytyjskie MŚP planują zwiększyć europejski eksport pomimo Brexitu

Nowe badania sugerują, że brytyjskie firmy są bardziej optymistycznie nastawione do handlu z UE niż w zeszłym roku, pomimo ostatnich przeszkód związanych z Brexitem.

Ankieta przeprowadzana corocznie przez OFX wykazała, że ​​62% z 500 właścicieli firm czuje się pewnie, prowadząc działalność poza Wielką Brytanią, a 46% MŚP twierdzi, że Brexit nie ma wpływu na ich chęć rozwoju poprzez eksport w przyszłości.

Tylko 15% stwierdziło, że jest bardziej ostrożne w handlu międzynarodowym.

I to nie tylko myśl czy uczucie, rzeczywiste liczby potwierdzają to, co mówią MŚP:

47% wzrost sprzedaży zagranicznej od zeszłego roku
Średnie międzynarodowe przychody dla firm sięgają 50,000 XNUMX GBP
21% wzrost zagranicznych transferów gotówkowych w zeszłym roku z brytyjskich MŚP

Strefa euro wciąż bardziej popularna niż wspólnota dla eksporterów

eksport w europie

Być może najbardziej zaskakującymi statystykami z badania było to, że strefa euro jest nadal preferowanym blokiem handlowym dla lokalnych firm, pomimo powolnego postępu i niepewności związanej z negocjacjami w sprawie Brexitu.

45% ankietowanych stwierdziło, że Europa Zachodnia jest ich ulubionym rynkiem, wzmocnionym w zeszłym roku przez zawarcie umowy przejściowej w sprawie Brexitu, aby pomóc firmom planować z wyprzedzeniem w perspektywie krótko- i średnioterminowej.

A co z handlem USA po wprowadzeniu ceł Trumpa? Zainteresowanie eksportem do naszych amerykańskich przyjaciół gwałtownie spadło o 26% w porównaniu do ubiegłego roku do 36%.

Opinie co do wartości i optymizmu wobec handlu Wspólnoty w przyszłości były podzielone.

Dyrektor ds. badań FX w OFX, Jake Trask, powiedział: „Ponad rok po wejściu w życie Artykułu 50 małe firmy nauczyły się żyć z niepewnością Brexitu i nie pozwalają, by ograniczała ona swoje europejskie ambicje.

Czytaj więcej: Najszybciej rozwijają się partnerstwa eksportowe z Chinami i Szwajcarią dla firm z Wielkiej Brytanii

„Pomimo powolnego postępu w negocjacjach w sprawie Brexitu, firmy coraz bardziej optymistycznie podchodzą do handlu z Europą Zachodnią – co sugeruje chęć zachowania spokoju i kontynuowania międzynarodowego biznesu, wraz z cichym optymizmem, że wszystko będzie dobrze”.

MŚP w Wielkiej Brytanii wymagają większego wsparcia

brexit małych firm

To, czego najbardziej potrzebują firmy spoza stolicy, to doradztwo w zakresie handlu międzynarodowego. 50% firm w Walii stwierdziło, że nie było wystarczającego wsparcia eksportowego, podczas gdy tylko 40% firm w Szkocji stwierdziło, że czuje się pewnie w sprzedaży za granicą.

Ale przy tak wysokim popycie na brytyjską markę na kontynencie i na całym świecie, małe firmy w Wielkiej Brytanii mają tak duży potencjał wzrostu, jeśli mogą wypełnić lukę między bazą w Wielkiej Brytanii a klientem międzynarodowym.

Jednym z rozwijających się obszarów, w którym MŚP odnoszą sukcesy w tej dziedzinie, jest handel elektroniczny, z wieloma lokalnymi firmami sprzedającymi modę, artykuły gospodarstwa domowego i oprogramowanie na całym świecie.

Taka mała firma, marka odzieży męskiej, Tails, właśnie to robi. Współdyrektor Joshua Williams zauważył, że: „Dzisiaj prawie całą sprzedaż prowadzimy online, a ponad połowa naszych klientów ma siedzibę poza Wielką Brytanią. Lokalne dziedzictwo i historia rodziny mają kluczowe znaczenie dla naszej marki i mamy szczęście, że Internet umożliwił rozwój naszej firmy za granicą bez utraty walijskich korzeni.

Czytaj więcej: Firmy reagują na tydzień w Brexicie

„Czasami musieliśmy podróżować po poradę specjalisty, ale jest to niewielka niedogodność w porównaniu z ogromnymi korzyściami i jakością życia, które zyskujemy, prowadząc naszą działalność w Penarth”.

Brytyjskie firmy powinny wykorzystać swoje unikalne dziedzictwo i wyruszyć w świat, aby szukać możliwości rozwoju. 53% lokalnych eksporterów twierdzi, że ich „brytyjska” jest cennym punktem sprzedaży na arenie międzynarodowej, zwłaszcza na rynkach USA, Nowej Zelandii, Australii i Rosji.

Jeśli potrzebne jest doradztwo eksportowe, firmy takie jak my w Go Exporting są pod ręką, aby wspierać plany eksportowe od planowania i badań do realizacji.

Dowiedz się więcej o tym, jak to zrobić Go Exporting może pomóc Twojej firmie tutaj.

Czytaj więcej

Firmy reagują na tydzień w Brexicie

Mówią, że w polityce nigdy nie ma nudnego tygodnia, ale zajmie to jeden cholerny tydzień, aby przebić ten, który mieliśmy do tej pory.

W ciągu ostatnich siedmiu dni mieliśmy porozumienie Checkers, uzgodniony sposób postępowania w gabinecie. Ale zaledwie kilka dni później słuchamy nowego sekretarza Brexitu i sekretarza spraw zagranicznych.

Poglądy Dominica Raaba na temat praw człowieka i praw pracowniczych są dobrze udokumentowane, nawet w jego własnej książce, ale pierwsze oznaki wskazują, że grupy biznesowe są pod wrażeniem wczesnych spotkań z nowym człowiekiem na czele negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

Brytyjskie Izby Handlowe, Instytut Dyrektorów, Konfederacja Przemysłu Brytyjskiego i EEF obudziły się dzień wcześniej przygotowując się do spotkania z Davidem Davisem. Ale zaledwie 24 godziny później i to nowy sekretarz ds. Brexitu przed nimi omawiał przyszłość kraju.

Stephen Martin, dyrektor generalny Instytutu Dyrektorów, powiedział: „Spotkanie nowego sekretarza stanu w ciągu kilku godzin od jego powołania było zachęcające, świadczy to o zaangażowaniu w kontakt ze społecznością biznesową, gdy zbliżamy się do kryzysu w tych negocjacjach.

„Spotkanie było konstruktywne i cieszymy się, że jest chętny do realizacji Brexitu, który jest otwarty na potrzeby biznesu.

„Cieszymy się teraz, że zbliżająca się biała księga będzie oparta na oświadczeniu Checkers i nie możemy się doczekać współpracy z sekretarzem ds. Brexitu, gdy negocjacje będą postępowały z nowym impetem”.

Inny obecny na spotkaniu powiedział: „To naprawdę pozytywne, że nowy sekretarz gabinetu zachował swoje zaangażowanie w kontakt z liderami biznesu podczas pierwszego pełnego dnia pełnienia tej funkcji. To ważna deklaracja intencji, jeśli chodzi o chęć spotkania z biznesem i uzyskanie właściwej umowy Brexit”.

„Poczucie było w dużej mierze związane z pragmatyzmem i poddaniem się podejściu Checkers”.

Londyn bardziej pewny Brexitu

Nowe dane opublikowane dzisiaj (10. wtorek) również podkreślają rosnące zaufanie społeczności biznesowej do Brexitu, pomimo niedawnych wstrząsów w rządzie.

Liczby po raz pierwszy od wyniku referendum są neutralne. Według Londyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej bilans firm w Londynie, które twierdzą, że są optymistyczne, wzrósł o 10 punktów do zera.

Czytaj więcej: Opublikowano datę zakończenia „backstopu” planu handlowego UE po Brexicie

Większe firmy były jednak bardziej pewne siebie, a MŚP nadal bardziej się tym zaniepokoiły.

I to nie tylko firmy, które ostatnio informowały o pozytywnych perspektywach. Zaledwie w zeszłym tygodniu prezes Banku Anglii Mark Carney wyraził „większe przekonanie”, że brytyjska gospodarka odbije się od powolnego pierwszego kwartału, sygnalizując prawdopodobną podwyżkę stóp procentowych w niedalekiej przyszłości, ale także stymulując skok wartości funta szterlinga, ponieważ wynik jego przemówienia.

„Napływające dane dały mi większą pewność, że delikatność w działalności Wielkiej Brytanii w pierwszym kwartale była w dużej mierze spowodowana pogodą, a nie klimatem gospodarczym” – powiedział Carney, zanim wysłał ostrzeżenie do Trumpa w sprawie ceł handlowych.

Tak więc, jak dotąd, nawet według brytyjskich standardów politycznych i Brexitu, był to szalony tydzień, ale to niekoniecznie oznacza, że ​​był to zły z biznesowego punktu widzenia. Brexit powinien ruszyć, teraz rząd ma w zasadzie plan i ostrzeżenie, że odejście od planu nie będzie już tolerowane. Być może Raab spędzi więcej niż cztery godziny, które Davis spędził bezpośrednio na negocjacjach z Michelem Barnierem tylko w nadchodzących tygodniach.

I mam nadzieję, że nowy minister spraw zagranicznych nie ma takiej samej postawy „f-k business”, jak poprzedni.

Czytaj więcej

Najszybciej rozwijają się partnerstwa eksportowe z Chinami i Szwajcarią dla firm z Wielkiej Brytanii

Nowe badanie wykazało, że najszybciej rozwijającymi się partnerami eksportowymi Wielkiej Brytanii są Szwajcaria i Chiny.

Badanie zlecone przez Wyelands Bank wykazało, że kraje Azji i Pacyfiku dominują na wykresach wzrostu, a Szwajcaria znajduje się na szczycie wykresu.

Ogólnie rzecz biorąc, Chiny przodują pod względem przewidywanego wzrostu z dodatkowymi 886 mln USD w handlu oczekiwanym w porównaniu do 24.6 mld USD w zeszłym roku, przy prognozach wzrostu na poziomie Szwajcarii na poziomie 3.6% w ciągu najbliższych trzech lat.

Inne kraje, w których spodziewany jest wysoki wzrost eksportu do 2021 r., to Arabia Saudyjska, Hongkong i Korea Południowa.

 

Ranking (najszybciej rosnący) Państwo Tempo wzrostu w roku do 2021 Wartość w 2017 r. (w dolarach amerykańskich) Wzrost projektu (wartość w USD)
1 Szwajcaria 3.6 procent $ 23.6bn $ 850m
2 Chiny 3.6 procent $ 24.6bn $ 886m
3 Arabia Saudyjska 2.9 procent $ 7.8bn $ 226m
4 Hongkong 1.2 procent $ 9.1bn $ 109m
5 Korea Południowa 1.1 procent $ 5.9bn $ 65m
Kwota produktów: $ 71bn $ 2.1bn

 

Eksport w pięciu największych krajach partnerskich w zakresie wzrostu eksportu wyniósł w zeszłym roku 71 miliardów dolarów, przy czym oczekuje się, że do tej kwoty doda 2.1 miliarda dolarów, co obejmuje sprzedaż obu produktów i usługi eksportowe.

Firmy z Wielkiej Brytanii już koncentrują się poza blokiem UE?

Podczas gdy Europa pozostaje głównym partnerem eksportowym Wielkiej Brytanii, osiągając łącznie 46%, spostrzeżenie, że rynek Azji i Pacyfiku rozwija się dla brytyjskich firm, wskazuje na potencjalnie pozytywny trend przed wyjściem Wielkiej Brytanii z UE.

Zwiększenie handlu z regionami, które obecnie stanowią niewielką część całkowitej wartości eksportu Wielkiej Brytanii, jest jednym z kluczowych celów po Brexicie, ponieważ negocjowane są nowe umowy handlowe. To badanie sugeruje, że brytyjskie firmy już to robią, chociaż z pewnością potrzebne są dalsze bodźce, ponieważ drugi rynek o przewidywanym wzroście, Ameryka Południowa, ma generować zaledwie 0.5% wzrostu wartości eksportu do 2021 roku.

Czytaj więcej: Silny apetyt na brytyjskie jedzenie i napoje za granicą?

Komentując badania, dyrektor generalny Wyelands Bank, Iain Hunter, powiedział: „Za tymi głównymi danymi ekonomicznymi handel jest ważny, ponieważ tworzy miejsca pracy. Pomógł przyczynić się do rekordowego poziomu zatrudnienia w Wielkiej Brytanii, zapewniając bezpieczeństwo finansowe milionom rodzin w całym kraju.

„Aby firmy odniosły sukces, potrzebują jednak kapitału obrotowego. Tylko poprzez zapewnienie lepszego dostępu do finansowania możemy wspierać przedsiębiorstwa w handlu, rozwoju i tworzeniu miejsc pracy”.

Czytaj więcej

Silny apetyt na brytyjskie jedzenie i napoje za granicą?

Wydaje się, że to jeden z najdłużej powtarzanych międzynarodowych żartów – Wielka Brytania ma złe jedzenie. To myślenie może być prawdziwe w przypadku turystów, ale w przypadku międzynarodowych firm popyt na brytyjską żywność i napoje jest silniejszy niż kiedykolwiek. W rzeczywistości globalny apetyt na brytyjską żywność i napoje nadal wzrastał o ponad 10% w ciągu niecałych 12 miesięcy.

Tak wynika z badań GS1 UK w ramach badania „Brits Abroad: UK Food & Drink Exports 2018”. Główne statystyki z badania pokazują, że eksport brytyjskiej żywności i napojów wzrósł o 12% w ciągu roku do listopada 2017 r., a eksport alkoholu wzrósł o 16%.

A przy brytyjskim rynku eksportu żywności i napojów o wartości około 22 miliardów funtów, badanie to wskazuje na dodatkowe 2.6 miliarda funtów w transakcjach.

Koncentracja na wzroście eksportu

Badania GS1 UK wykazały również, że eksportowanie obecnie obejmuje większą część ogólnej produkcji i działalności przedsiębiorstw niż pół dekady temu, z wyrównanymi zwrotami. Przychody z eksportu wzrosły od 4% do 15% w porównaniu z 2013 r. w przypadku ankietowanych, pokazując, jak koncentracja na rozwijających się rynkach eksportowych może znacząco zwiększyć ogólne przychody.

Być może najbardziej rozpoznawalna brytyjska firma produkująca napoje, która w pełni wykorzystuje handel międzynarodowy możliwości i atrakcyjność rynkową tagu „made in Britain” to Fever-Tree, które sprzedaje 60 kupującym na całym świecie.

I pomimo zbliżającego się Brexitu, zaufanie do eksportu pozostaje zdecydowanie pozytywne. W rzeczywistości producenci żywności i napojów spodziewają się, że sprzedaż eksportowa będzie stanowić prawie jedną czwartą ich działalności w ciągu najbliższych pięciu lat. Tylko jedna trzecia stwierdziła, że ​​obawia się, że handel z partnerami z UE załamie się w wyniku jakiejkolwiek wynegocjowanej umowy handlowej.

Czytaj więcej: Brytyjski biznes poza Unią Celną

Dyrektor generalny GS1 UK, Gary Lynch, powiedział: „Brytyjskie produkty pozostają synonimem doskonałości na całym świecie, a nasza żywność i napoje są eksportowane do czterech stron świata.

„Ponieważ oficjalne dane rządowe pokazują, że 22 miliardy funtów zostały wysłane za granicę w 2017 roku, wyraźnie widać trwały smak brytyjskich produktów, a nasi członkowie mają optymistyczne oczekiwania na nadchodzące lata.

„Whisky i łosoś są w dużej mierze naszymi podstawowymi produktami eksportowymi, ale pragnienie naszego piwa i ginu również rośnie”.

Czytaj więcej

Data zakończenia opublikowana dla „backstopu” planu handlowego UE po Brexicie

(fot. Robert Sharp / angielski PEN)

Data zakończenia proponowanego planu awaryjnego dla handlu z UE po Brexicie została opublikowana po dniu zamieszania politycznego pod numerem 10 po spotkaniach krytycznych między Davidem Davisem i Theresą May.

Plan awaryjny zawiera propozycję tymczasowego porozumienia celnego między Wielką Brytanią a UE po brexicie w marcu przyszłego roku, w ramach którego Wielka Brytania dopasuje taryfy handlowe UE w celu uniknięcia twardej granicy z Irlandią.

Problemy pojawiły się na Downing Street w środę po tym, jak początkowe propozycje nie zawierały daty końcowej takiego porozumienia, czemu wielu zwolenników Brexitu w partii – w tym sekretarz ds. Brexitu Davis – było przeciwnych, ponieważ teoretycznie mogłoby to oznaczać, że zabezpieczenie trwało w nieskończoność dopóki nie został osiągnięty bardziej trwały układ.

Biorąc pod uwagę obecne tempo negocjacji, można tylko zgadywać, jak długo to mogło potrwać.

I pomimo gorączkowego czwartkowego dnia, w którym w prasie krążyły pogłoski, że Davis zrezygnuje, jeśli nie zostanie uwzględniona data końcowa, wciąż czeka cię ciężka praca, ponieważ UE wciąż musi zgodzić się na propozycje.

W rzeczywistości, później w czwartek, główny negocjator UE Michel Barnier ustalił kryteria, według których będzie oceniana propozycja Wielkiej Brytanii, przy czym jeden negocjator UE ds. Brexitu wskazał, że „zabezpieczenie, które jest tymczasowe, nie jest zabezpieczeniem – chyba że ostateczne porozumienie jest takie samo jako zabezpieczenie”.

Mimo to rząd jest przekonany, że stałe przyszłe ustalenia celne mogą zostać uzgodnione i wprowadzone najpóźniej do grudnia 2021 roku.

Pomijając politykę wewnętrzną, jaki jest wielki problem ochronny?

zabezpieczenie przed brexitem

Dwa z największych problemów, przed jakimi stoi Wielka Brytania, która pozostawia wiele ustaleń i traktatów związanych z członkostwem w UE, to granice i handel.

Unia celna, której członkami są obecnie wszystkie państwa UE, pozwala na handel bezcłowy i minimalne kontrole graniczne między narodami. I chociaż opuszczenie unii celnej może spowodować, że Wielka Brytania będzie podlegać podobnym taryfom handlowym, jak reszta świata prowadząca interesy z państwami członkowskimi UE (negocjacje na tym froncie mogą trwać długo w uzgodnionym okresie przejściowym po Brexicie), najpilniejsza kwestia to twarda granica między Północną a Republiką Irlandii.

Czytaj więcej: Brytyjski biznes poza unią celną

UE stworzyła już własną propozycję awaryjną, która skutecznie utrzymałaby Irlandię Północną w unii celnej, ale to zasadniczo stworzyłoby granicę między Irlandią Północną a resztą Wielkiej Brytanii samą w sobie – więc powstała kontrpropozycja.

Ten zapasowy mechanizm ochronny umożliwiłby dostosowanie całej Wielkiej Brytanii do unii celnej, gdyby było to wymagane, i dostosowanie taryf UE, aby uniknąć kontroli granicznych.

Dla brexitowców brak daty zakończenia takiej umowy nie był opcją, ponieważ ograniczyłoby to zdolność Wielkiej Brytanii do kształtowania własnej niezależnej polityki handlowej, a jednocześnie nadal podlegałaby jurysdykcji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Potencjalne nieskończone opóźnienie w sprawie niepodległości, której pragnęli ci, którzy głosowali za Brexitem, i potencjalnie szkodliwy wynik dla całego kraju.

Czytaj więcej: Dział biznesowy nieprzygotowany na Brexit?

Więc co dalej na rollercoasterze Brexit? Posłowie będą mieli kolejną szansę przedyskutować ustawę o wycofaniu w Izbie Gmin, a następnie odbędą się dwa coraz ważniejsze szczyty UE w tym miesiącu iw połowie października – ten ostatni jest postrzegany jako ostateczny termin uzgodnienia warunków rozwodowych.

Czytaj więcej

Taryfy Trumpa sygnalizują początek wojny handlowej

Weszły w życie amerykańskie cła na importowaną stal i aluminium, które mają wpływ na rynki UE, Kanady i Meksyku.

Taryfy, które zostały pierwotnie ogłoszone w marcu tego roku, ale zostały opóźnione w realizacji dla niektórych sojuszników USA, oficjalnie weszły w życie 1 czerwca, a sekretarz handlu USA Wilbur Ross potwierdził 25% cło na stal i 10% na import aluminium z UE.

Dlaczego więc prezydent USA wprowadził takie cła? Krytykowany przez niektórych jako „protekcjonista”, sam Trump odnotowuje uzasadnienie dla bezpieczeństwa narodowego stojącego za tym wezwaniem, jednocześnie starając się dotrzymać obietnicy z kampanii prezydenckiej, aby przywrócić miejsca pracy w produkcji w rozkładających się amerykańskich miastach stalowych w tak zwanym „pasie rdzy” Stanów Zjednoczonych.

W ciągu niecałych dwóch dekad około 90,000 XNUMX amerykańskich miejsc pracy zostało zlikwidowanych w samym tylko przemyśle stalowym i aluminiowym, ponieważ Stany Zjednoczone produkowały mniej, a importowały więcej. Deficyt handlowy dla Stanów Zjednoczonych wynosi około jeden do czterech, a naród jest obecnie największym światowym importerem stali.

Jaki będzie więc wpływ na eksporterów z Wielkiej Brytanii i UE? Chociaż wpływ ceł na lokalne miejsca pracy jest niejasny, kwota płaconego nowego podatku będzie znaczna. Eksport stali z Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych wynosi około 360 mln funtów rocznie, podczas gdy z UE liczba ta wynosi 5.6 mld funtów.

I chociaż rząd Wielkiej Brytanii powiedział, że będzie „nadal ściśle współpracował z administracją UE i USA w celu uzyskania stałego zwolnienia” i ochrony brytyjskich pracowników, na Downing Street bez wątpienia pojawią się rozczarowania i zaniepokojone twarze, gdy Wielka Brytania będzie wyglądać na wytrawioną. bliższych więzi handlowych i pewnego stopnia preferencyjnego traktowania ze strony tego, co będzie coraz ważniejszym partnerem handlowym po Brexicie.

Czy cła Trumpa będą działać na niekorzyść USA w dłuższej perspektywie?

Taryfy Trump

Na pierwszy rzut oka wprowadzenie ceł na import stali i aluminium wydaje się sprytnym, jeśli nie zuchwałym posunięciem. Przy tak dużym deficycie handlowym w tej dziedzinie, Stany Zjednoczone mogą spodziewać się co roku zgarniać setki milionów dodatkowych podatków, zanim amerykańskie firmy zaczną ponownie zaopatrywać się w lokalne źródła. Posunięcie to dobrze wróży również głównym wyborcom Trumpa. W krótkim okresie rosnące ceny towarów importowanych spowodują, że produkty lokalne będą tańsze w porównaniu i bardziej atrakcyjne jako alternatywa.

Jednak na dłuższą metę sprawy mogą nie potoczyć się tak, jak miałby nadzieję Trump.

Po pierwsze, mamy do czynienia z odwetem ze strony zhakowanych partnerów handlowych, w tym UE, Kanady i Meksyku, którzy w ramach odwetu grożą wprowadzeniem kontrtaryf.

Oznacza to, że ceny zarówno importowanych, jak i eksportowanych towarów wzrosną, podczas gdy lokalni producenci prawdopodobnie również podniosą swoje ceny, jednocześnie podcinając obecnie opodatkowane importowane alternatywy. Ceny rosną na całym świecie, co ostatecznie spływa na konsumenta, podczas gdy jakość spada również z powodu braku innowacji i zmniejszonej wydajności.

Czytaj więcej: Brytyjski biznes poza unią celną

Brytyjski dyrektor ds. stali Gareth Stace zasugerował, że posunięcie prezydenta bez wątpienia zapoczątkowało międzynarodową wojnę handlową.

„Trudno zobaczyć, jakie korzyści mogą przynieść te taryfy. Konsumenci stali w USA już zgłaszają wzrosty cen i zakłócenia w łańcuchu dostaw, a około pół miliarda dolarów eksportu stali z Wielkiej Brytanii do USA w zeszłym roku mocno ucierpi na brytyjskich producentach stali.

„Jak wielokrotnie powtarzano, jedynym trwałym rozwiązaniem podstawowej przyczyny problemu, globalnej nadwyżki mocy produkcyjnych w produkcji stali, są wielostronne dyskusje i działania za pośrednictwem ustalonych kanałów międzynarodowych”.

Nie możemy jednak oficjalnie nazwać ceł Trumpa początkiem wojny handlowej bez pierwszego odwetu, który nastąpił niemal natychmiast przez zaprzyjaźnionych sąsiadów, Kanadę, nakładającą na USA 9.6 miliarda funtów cła.

Tymczasem UE planuje przywrócić równowagę na rynku, wprowadzając własne nowe podatki importowe na amerykańskie produkty, w tym sok pomarańczowy, dżins, motocykle, a nawet masło orzechowe.

No i się zaczyna…

Czytaj więcej

Brytyjski biznes poza unią celną

Na początku tego miesiąca my napisał o oświadczeniu Komisji Rachunków Publicznych który zauważył swoje „poważne zaniepokojenie” brakiem gotowości na brexit Departament ds. Strategii Biznesu, Energii i Przemysłu (BEIS) wydaje się prezentować w okresie poprzedzającym opuszczenie UE.

Ich oświadczenie posunęło się nawet do sugestii, że BEIS najwyraźniej „działała w równoległym wszechświecie, w którym pilność jest abstrakcyjną koncepcją bez wpływu na proces Brexitu”.

Ponadto CBI i IoD ujawniły swoje pragnienie, aby Wielka Brytania pozostała w unii celnej i utrzymywać bliskie kontakty handlowe z UE odpowiednio.

Dyrektor CBI, generał Carolyn Fairbairn, powiedziała w przemówieniu, że: „Może nadejść dzień, w którym możliwość w pełni ustanowienia niezależnej polityki handlowej przeważy wartość unii celnej z UE… Ale ten dzień jeszcze nie nadszedł”.

Dlaczego więc tak długo trwa uzgodnienie jakiegoś rodzaju porozumienia celnego z UE lub przynajmniej zestawu podstawowych zasad przyszłej umowy?

„Gra w długą grę”

As John Ashcroft pisze w swoim artykule Saturday EconomistPremier Theresa May musi rozegrać długą grę, częściowo z powodu podziałów w jej własnym gabinecie.

„Premier powołał dwie grupy robocze, które mają opracować warianty umowy o unii celnej. Jeden zespół będzie pracował nad transakcją „Partnerstwa celnego”, drugi zespół będzie pracował nad propozycją „Max-Fac”. Instrukcja „pracy na rzecz wspólnego rozwiązania”. Jakaś szansa. Wojny robotów miałyby większą szansę na pokojowe rozwiązanie konfliktu.

„Niemiecki komisarz UE Günther Oettinger umniejszał szanse na postęp. „Madame May jest słaba. Boris Johnson ma taką samą fryzurę jak Trump” – wyjaśnił. Szczegóły jego własnej interpretacji modelu handlu grawitacyjnego zostały pominięte. „Możemy mieć tylko nadzieję, że rozsądni obywatele skierują Madame May na drogę do sprytnego Brexitu”.

Rząd szuka czegoś w rodzaju „sprytnego Brexitu”, ale jak wskazuje Ashcroft, jest to samo w sobie sprzecznością.

Czytaj więcej: Dział Biznesu nieprzygotowany na Brexit?

Jasne, jest mało prawdopodobne, aby Brexit na krawędzi klifu, w którym Wielka Brytania wkroczyła w zupełnie nieznane. Ale będzie kilku przegranych i może być tak, że większość (w rzeczywistości 51.9%) nie doceniła wpływu, jaki odejście takich osób jak jednolity rynek będzie mieć na brytyjską gospodarkę i jej przedsiębiorstwa.

Jak podsumował Fairbairn, odnotowując alternatywne porozumienia handlowe na całym świecie, prawdopodobnie sytuacja stanie się trudniejsza dla tych firm, które prowadzą handel za granicą, niezależnie od tego, jaki rodzaj Brexitu zostanie osiągnięty.

„Obecnie, aby handlować z UE, wiele brytyjskich firm potrzebuje tylko wypełnić prosty formularz. Ale dzięki umowie w stylu kanadyjskim firmy brytyjskie musiałyby zmierzyć się z deklaracjami celnymi, co oznaczałoby wypełnianie 12-stronicowego formularza dla każdej partii towarów wysyłanych do klientów” – powie Fairbairn, dodając, że umowa z Kanadą jest „niejednoznaczna” w handlu usługami.

„Mówiąc prościej, umowa z Kanadą to ocean z dala od tego, czego potrzebujemy”.

Co to wszystko oznacza dla brytyjskich firm

Może to oznaczać wszystko, albo w ogóle nic. Po prostu jeszcze nie wiemy. Niemal musimy poczekać i zobaczyć, ale to nie znaczy, że firmy nie powinny zaczynać planowania mimo wszystko.

Jako tylko jeden przykład, wiele MŚP z siedzibą w UE woli dokonywać dużych zakupów od członków UE poza swoim krajem, ponieważ faktura nie ma podatku VAT, w porównaniu z lokalną firmą, która musi go naliczyć.

Ma to realną korzyść dla ich przepływów pieniężnych. Ok, możesz go odzyskać, ale w tych pokryzysowych czasach niektóre rządy potrzebują nawet 12 miesięcy na zwrot pieniędzy! Ta korzyść najprawdopodobniej zniknie, a wraz z nią część Twojego biznesu eksportowego.

To znaczy, chyba że, jak wspomniano powyżej, zaczniesz planować teraz. Przeczytaj więcej o biznesie po Brexicie tutaj.

Czytaj więcej

Dział Biznesu nieprzygotowany na Brexit?

Raport opublikowany w zeszłym miesiącu podał poważne wątpliwości co do gotowości na Brexit kluczowego organu rządowego.

Według posłów z Komitetu ds. Rachunków Publicznych, Departament Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej (BEIS) „praktycznie nie próbował” nadać priorytetu przed opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię, gdy przechodzi ona ze stanu planowania do realizacji.

Według PAC członkowie są poważnie zaniepokojeni, że BEIS nie jest tak przygotowany na Brexit tak jak powinno być.

Meg Hillier, przewodnicząca komisji, powiedziała, że: „Mamy poważne obawy związane z tym pozornym samozadowoleniem, spotęgowanym brakiem przejrzystości postępów departamentu w odniesieniu do tego, co w niektórych przypadkach będzie krytycznymi projektami.

„Wrażliwości związane z negocjacjami z UE nie można wykorzystywać jako wymówki, by trzymać podatników i Parlament w niewiedzy. Apelujemy do rządu o dostarczenie nam szybkiej aktualizacji w kwestiach poruszonych w naszym raporcie”.

Czytaj więcej: IoD ponownie podkreśla znaczenie handlu po Brexicie z Europą

Kontynuowała: „Departament ds. Biznesu, Energii i Strategii Przemysłowej wydaje się działać w równoległym wszechświecie, w którym pilność jest abstrakcyjną koncepcją, która nie ma wpływu na proces Brexitu.

„Departament jest odpowiedzialny za około jedną piątą strumieni pracy, które rząd musi wykonać, gdy Wielka Brytania opuszcza UE. Jest to niezwykle ważna, wymagająca i czasochłonna praca.

„Jednak departament powiedział nam, że nie zmienił priorytetów swojego ogólnego programu pracy, nie rozpoczął zamówień na około tuzin niezbędnych systemów cyfrowych i nie może dostarczyć istotnych informacji o swoich pracownikach”.

W raporcie opublikowanym przez KPA, zasugerował, że Gabinet i Departament ds. Wychodzenia z UE muszą przeprowadzić natychmiastowy przegląd planowanych procesów i projekt harmonogramu legislacyjnego, aby nawigować po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE.

Czytaj więcej: 5 potencjalnie lukratywnych rynków eksportowych

Jednak rzecznik BEIS powiedział, że dodatkowe inwestycje i rekrutacja personelu już zaczęły pomagać w rozwiązywaniu niewątpliwych wyzwań, które stoją przed nami.

„Wraz z całym rządem BEIS koncentruje się na uzyskaniu najlepszej oferty dla Wielkiej Brytanii i zapewnieniu płynnego przejścia dla firm, konsumentów i pracowników.

„Od czasu napisania tego raportu BEIS otrzymało 185 milionów funtów dodatkowego finansowania, aby pomóc w pomyślnym Brexit, zatrudniając większą liczbę pracowników do naszej pracy w Europie, identyfikując najpilniejsze wyzwania legislacyjne i wyprzedzając harmonogram, rekrutując personel wysokiego kalibru aby zapewnić staranne przygotowanie i efekt.”

Czytaj więcej

IoD ponownie podkreśla znaczenie handlu po Brexicie z Europą

Instytut Dyrektorów ponownie podkreślił znaczenie uzgadniania umów handlowych w UE po Brexicie, przed skupieniem się na zawieraniu umów dalej.

Ostrzeżenie zostało przekazane rządowi przez IoD, gdy międzynarodowy sekretarz handlu Liam Fox zamierza zawrzeć więcej umów handlowych z resztą świata – co jest kluczową korzyścią dla brexitowców z opuszczenia Unii Europejskiej.

Z ponad 30,000 800 członków IoD przeprowadziło ankietę wśród prawie 2016 szefów firm i poinformowało, że od XNUMX r. UE zapewniła brytyjskim firmom eksportowym silniejszy wzrost niż zarówno Ameryka Północna, jak i Azja, co sugeruje ministrom, że należy ożywić handel zarówno z europejskimi sąsiadami, jak i na całym świecie. osiągnąć ambicje stworzenia „globalnej Wielkiej Brytanii”.

Badanie wykazało również, że więcej brytyjskich firm eksportuje towary, o 7% w ciągu ostatnich pięciu lat, pomimo wyniku referendum i powołania się na artykuł 50.

Allie Renison z IoD powiedziała: „Idąc na rynek globalny, chodzi w równym stopniu o możliwości w Europie, jak i dalej, i powinno to znaleźć odzwierciedlenie w tym, jak rząd kształtuje Wielką Brytanię po Brexicie”, jednocześnie zauważając, że ministrowie muszą „podejść do handlu realnie”. , i szybko'.

Pomimo obaw biznesowych związanych z wyjściem z UE, a zwłaszcza z jednolitego rynku, wielu szefów firm z optymizmem patrzy na przyszłe perspektywy handlowe i międzynarodowe możliwości sprzedaży. Jedno z takich badań, przeprowadzone przez HSBC, wykazało, że jedna trzecia ankietowanych firm przewiduje, że wynik Brexitu będzie pozytywny dla brytyjskiego biznesu.

Szef bankowości komercyjnej w HSBC, Amanda Murphy, zasugerowała, że ​​firmy nie są zniechęcone niepewnością w przyszłości, a firmy „wyraźnie dążą do wykorzystania tańszego funta i rosnącego popytu na kluczowych rynkach”, aby zwiększyć sprzedaż międzynarodową.

Biznes zaczyna koncentrować się na problemach w domu

I pomimo wielu pytań wciąż czekających na odpowiedzi, jeśli chodzi o biznes i Brexit, wydaje się, że brytyjskie formularze rozgrzały się wystarczająco na perspektywę, że uwaga wraca do spraw bliższych domu.

Ankieta przeprowadzona przez Deloitte, która przebadała 106 dyrektorów finansowych spółek, w tym 25 z FTSE 100, wykazała, że ​​powolny wzrost gospodarczy jest teraz większym problemem.

Przydzieleni dyrektorzy finansowi ocenili Brexit jako ryzyko 56/100 dla ich działalności, podczas gdy słaby popyt w kraju wyniósł 57/100.

Czytaj więcej: 5 potencjalnie lukratywnych rynków eksportowych

Zmniejszająca się siła nabywcza konsumentów w domu z powodu gwałtownego wzrostu inflacji oraz obawy rynkowe związane z wejściem do administracji takich firm, jak Toys R Us i Maplin, to dwa główne czynniki, a także słaby wzrost wydajności i potencjalne niedobory siły roboczej.

Jednak gospodarka wykazała oznaki ożywienia w I kwartale 1 r. wraz ze wzrostem płac, w tym poprzez krajową minimalną płacę zapewniającą utrzymanie, podczas gdy inflacja słabnie.

W rzeczywistości to samo badanie wykazało, że jedna piąta firm była bardziej optymistycznie nastawiona do perspektyw na przyszłość niż w IV kwartale 4 r.

Czytaj więcej